Czy Martynka chodzi?

 Czy Martynka już chodzi? Z racji tego,że Martynka ma już 1,5 roczku to takie pytania się pojawiają. Nie Skarbeczki,Martynka jeszcze nie chodzi. Co nie znaczy, że siedzi w jednym miejscu

😛 Martynka opanowała czworakowanie i z dziką satysfakcją nam ucieka. Najbardziej nas rozczula gdy Martynka coś zbroi i ucieka najszybciej jak potrafi śmiejąc się w głos. Och sama radość!
Jak wiecie jestem mamą Mateusza który urodził się z rozszczepem kręgosłupa przez co nie chodzi wcale. To chyba sprawia, że w stosunku do Martynki mam taki spokój w sobie jeśli chodzi o kwestię pierwszych kroczków. Mam pewność, że ona prędzej czy później zacznie chodzić więc daję jej czas. Nie ponaglam,ani jakoś specjalnie nie stymuluję w tym kierunku. Pamiętam jak Mati był malutki to próbowałam u niego przyśpieszyć pozycję siedzącą,czworaki itd. Teraz nie mam takiej potrzeby. Mam zupełnie inną świadomość. Wraz z rehabilitantką pracujemy nad prawidłową postawą ciała,prawidłowym ułożeniem stóp podczas wstawania. Bandażujemy stopy w celach terapeutycznych,masujemy,ćwiczymy. Teraz wiem, że samo chodzenie nie jest żadnym sukcesem. Prawdziwym sukcesem będzie prawidłowy chód. Nie potrzeba mi,aby Martynka kroczyła na chwiejnych jeszcze nóżkach bo nie ma jeszcze odpowiedniej siły mięśniowej. Na wszystko przyjdzie odpowiednia pora. Zachwycam się każdym drobnym postępem Martynki czego nigdy nie zauważałam u mojego zdrowego syna,kiedy liczyło się właśnie to aby książkowo się rozwijał. Myślę,że moje macierzyństwo jest teraz bardziej świadome. Nasz córeczka postawi pierwsze kroczki w najlepszym dla niej czasie. Wierzę w to i jestem spokojna.



Przygotowania przedświąteczne

  Moja córka zaskakuje mnie każdego dnia. Wczoraj wymyśliłam że spróbuję ozdobić z Martynka pierniczki. Choć w głębi duszy podchodziłam do t...